Drugi sparing z Energa MKS Kalisz na remis. Oba zespoły rozegrały czterosetowy pojedynek, który zakończył się wynikiem 2:2.
Czwartkowy sparing rozpoczął dobrze zespół gospodyń, które zdecydowanie chciały narzucić swój styl gry. Wrocławianki miały problem z przyjęciem zagrywki, co powodowały, że nie mogły wyprowadzić skutecznej akcji w pierwszym zagraniu. Gdy przewaga między zespołami wyniosła już 4 punkty (18:14), przyjezdne włączyły piąty bieg – odrobiły straty i wygrały tę partię.
W drugim secie wyrównana walka trwała do połowy seta, po czym – za sprawą Julki Szczurowskiej – kaliszanki wyszły na prowadzenie, którego tym razem nie udało się odrobić. Trzecia partia była całkowicie pod kątrolą gospodyń, a Monika Ptak szalała nie tylko w bloku, ale i w ataku.
Sytuacja odmieniła się w czwartej partii, w której to Gosia Jasek popisała się skutecznymi zagraniami – tak w ataku, jak i bloku. Wtórowała jej Natalia Murek, która przez całe spotkanie była najrówniej i najstabilniej grającą siatkarką w drużynie trenera Kurczyńskiego.
Energa MKS Kalisz : #VolleyWrocław 2:2 ( 23:25, 25:21, 25:16, 21:25)
Energa MKS Kalisz: Witkowska (14), Gancarz (6), Murek (17), Szady (5), Jasek (15), Bączyńska (6), Adamek (L) oraz Wołodko, Rapacz, Fedorek (1), Słonecka (6), Pancewicz (L)
#VolleyWrocław: Polak (2), Ptak (14), Bednarek (5), Szczurowska (13), Damaske (10), Bałuk (9), Łysiak (L) oraz Szperlak (10), Centka (10), Gałkowska, Chrzan, Mazur (L)