Bez punktów z Piłą
W niedzielny wieczór siatkarki #VolleyWrocław rozegrały ostatni mecz w 2019 roku i równocześnie spotkanie zamykające pierwszą rundę fazy zasadniczej. Wrocławianki z pewnością nie są usatysfakcjonowane, bo nie udało im się wywalczyć punktów. Uległy Enei PTPS-owi Piła 1:3 (25:23, 23:25, 26:25, 22:25). Spotkanie było rozgrywane w ramach zaległej 8. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet.
Wrocławianki dobrze weszły w mecz. Dużo punktowała Ola Rasińska, dzięki czemu Volejki utrzymywały się na trzy-czteropunktowym prowadzeniu. W obu ekipach świetnie prezentowała się gra w obronie, zwłaszcza idealnie w punkt przyjmowała libero przyjezdnych – Magdalena Saad. Przewaga gospodyń dość szybko stopniała i na tablicy pojawił się remis 13:13. Potem kilka akcji wygrały pilanki przy zagrywce Aleksandry Kazały, wykorzystały piłkę przechodzącą, postawiły dwa punktowe bloki i nastąpiła gwałtowna zmiana lidera (14:17).
Feralną serię przerwała Rasińska. Najpierw mocno i skutecznie zaatakowała z prawego skrzydła, a następnie weszła w pole zagrywki i narobiła wiele problemów w drużynie rywalek w elemencie przyjęcia. Volejki wyszły na prowadzenie 23:20 i mimo że Piła odrobiła straty, to wrocławski blok w ostatniej akcji nie dał im nadziei na przedłużenie losów tego seta. Inauguracyjna partia trafiła na konto #VolleyWrocław.
Nagłe załamanie gry
Początek drugiej partii zdecydowanie nie należał do wrocławianek. Pojawiły się liczne błędy własne, zwłaszcza autowe ataki (0:4). Sytuację wykorzystały pilanki i narzuciły rytm grze – dobrze broniły i punktowały z kontry. W drużynie trenera Kurczyńskiego pojawił się problem w przyjęciu, a także ze skutecznością w ataku. Gospodynie przez długi czas nie potrafiły się zrównać z rywalem. Nastąpiło to dopiero, gdy na zagrywkę wkroczyła Karolina Fedorek. Trzy punkty z rzędu powędrowały do Dolnoślązaczek i w końcu oczom widzów ukazał się wyczekiwany remis 17:17. Końcówka jednak należała do ekipy Mirosława Zawieracza.
Trzecią partię również lepiej rozpoczęły przyjezdne. W #VolleyWrocław odpowiedzialność w ataku wzięła na siebie Natalia Murek, bo w poprzednich setach zdecydowana większość ciosów wychodziła spod ręki Rasińskiej. Mimo wyrównanego poziomu, długich i często nieskończonych akcji po obu stronach, o krok z przodu wciąż były pilanki, które budowały sobie coraz większą przewagę. Trener Wojciech Kurczyński próbował ratować się zmianami: wpuścił na boisko Roksanę Irzemską i Klaudię Felak, jednak to nie pomogło.
Po przerwie powrócił skład wyjściowy i rozpoczął od prowadzenia 3:0. Dominacja gospodyń nie trwała jednak długo, bo do gry wróciła Aleksandra Kazała ze swoją ekipą i wyrównała wynik. Znów inicjatywa należała do Piły, która pokazała, że nie ma co liczyć na podział punktów, bo zgarniają całą pulę. MVP wybrano przyjmującą Aleksandrę Kazałę, zdobywczynię 25 punktów dla drużyny PTPS-u.
#VolleyWrocław : Enea PTPS Piła 1:3 (25:23, 23:25, 16:25, 22:25)
#VolleyWroclaw: Aleksandra Gancarz, Aleksandra Rasińska, Natalia Murek, Dominika Mras, Kinga Kasprzak, Karolina Fedorek, Magdalena Dzikowicz (L) i Karolina Pancewicz (L)
Enea PTPS Piła: Paula Słonecka, Karolina Bednarek, Gabriela Ponikowska, Aleksandra Kazała, Oliwia Urban, Sylwia Bolimowska, Magdalena Saad (L) i Anna Pawłowska (L)