Wygrywamy z Energa MKS Kalisz!

W 3. kolejce TAURON Ligi #VolleyWrocław pokonuje zespół Energa MKS Kalisz 3:2 i odnotowuje swoje drugie zwycięstwo w sezonie 2023/2024.
Mecz rozpoczęliśmy od punktowego bloku Ani Lewandowskiej i po kilku kolejnych akcjach prowadziliśmy już 4:1. Kaliszanki szybko doprowadziły do remisu. Przez chwilę graliśmy punkt za punkt, jednak potem biało-zielone przez większość seta utrzymywały 1-2 punktową przewagę nad MKSem. Nasz zespół grał równo. Byliśmy skuteczni zarówno na skrzydłach, jak i na środku, co wynikało przede wszystkim z dobrego przyjęcia, szczególnie Ani Bączyńskiej i Ani Pawłowskiej. Gdy na swoim koncie zanotowaliśmy 19 punkt, Kalisz poprosił o czas i skorzystał z niego bardzo dobrze. Po atakach Rasińskiej i Drużkowskiej, asa dorzuciła jeszcze Alicja Grabka i po chwili zespół Energi miał już pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Nasz zespół nie zamierzał oddać tego seta. Ataki skończyła Lewandowska i Szczurowska. Dołożyliśmy także dwa punktowe bloki i ostatecznie wygraliśmy 25:22.
Drugi set to stanowcza odpowiedź zespołu z Kalisza, który rozpoczął od punktowych ataków i asów serwisowych. Udało nam się skończyć dwa ataki ze środka, jednak MKS prowadził już 6:3. Potem na bloku zatrzymała nas dwukrotnie Zuzanna Efimienko-Młotkowska. Zaczęły się także pojawiać błędy własne i trener Masek poprosił o czas. Niewiele niestety uległo zmianie. Kończyły Fedorek i Rasińska, a wynik zaczął nam uciekać. Na boisku pojawiła się Joanna Chorąża, a następnie w podwójnej zmianie na parkiet weszły także Szady i Stancelewska. Wpłynęło to pozytywnie na naszą grę, jednak nie wystarczyło, aby dogonić drużynę z Wielkopolski.
W trzeciej partii, aż do wyniku 7:7, gra po obu stronach była dość wyrównana. Od czasu remisu zaczęła się jednak powtarzać sytuacja z poprzedniego seta. Pomimo pozytywnych przyjęć Kingi Stronias, mieliśmy problem ze skończeniem akcji. Najskuteczniejsza w ataku w tej części spotkania z pewnością była Ania Bączyńska, jednak zabrakło nam tutaj zdecydowanego działania na prawym skrzydle.
Po 2 przegranych przez Vollejki setach, wielu myślało, że ten mecz zmierza już tylko w jednym kierunku. Biało-zielone nie miały jednak zamiaru oddać tego meczu bez walki. Na udane pierwsze ataki Rasińskiej, szybko odpowiedziała nasza atakująca Julia Szczurowska. Udało nam się w końcu ponownie wyjść na kilkupunktowe prowadzenie w tym meczu. Parę punktów dołożyła Gabriela Ponikowska, a u naszych rywalek trener zaczął wprowadzać zmiany. Kaliszanki dogoniły nas, punktując przy zagrywkach Grabki. Pojawiały się też błędy po naszej stronie i doszło do remisu po 13. Skończyła jednak ponownie Szczurowska i zablokowała Bączyńska, a dwa błędy w ataku popełniła atakująca drużyny gospodyń. Na tablicy pojawił się wynik 18:14 dla Wrocławia. Do tego doszedł kolejny skuteczny blok i as serwisowy w wykonaniu duetu naszych środkowych, ale potem po obu stronach zaczęły pojawiać się błędy. Na szczęście ponownie skuteczna była Szczurowska i Ponikowska. Gdy mieliśmy już piłkę setową, Kalisz robił wszystko, aby spróbować jeszcze zakończyć to spotkanie wygrywając za 3 punkty, jednak finalnie udało nam się wywalczyć tie-break.
5. set rozpoczęliśmy od skutecznej krótkiej Anny Lewandowskiej. W kolejnych akcjach doszedł atak Kingi, bloki naszych środkowych i aż 5 punktów Ani Bączyńskiej. Było 10:4 dla biało-zielonych. 2 punkty dla Kalisza zdobyła Grabka, jednak nas kolejne ataki dołożyły Stronias, Lewandowska i Szczurowska. MKS zaczął gonić wynik. Uaktywniła się także Aleksandra Rasińska. W końcu mieliśmy piłkę meczową, ale zespół z Kalisza cały czas jeszcze walczył. Ostatecznie mecz udało się zakończyć Julce Szczurowskiej, która skończyła atak z piłki sytuacyjnej.
Chwilę później nasza atakująca odebrała nagrodę dla najlepszej zawodniczki tego spotkania i tak je skomentowała:
Właśnie zakończyło się nasze spotkanie, które wygrałyśmy 3:2. Bardzo się cieszę, że udało nam się wyciągnąć tego tie-breaka i czwartego seta, który zaważył o tym, że to spotkanie finalnie wygrałyśmy. Chciałabym wszystkich zaprosić na kolejne spotkanie – nasze pierwsze w Hali Orbita. Liczymy na Was i mam nadzieję, że również wyjdziemy z niej z podniesionymi głowami.

Kolejne spotkanie rozegramy przeciwko KS Pałac Bydgoszcz. Na pierwszy mecz w Hali Orbita zapraszamy już w piątek
27 października o 19:00.
Energa MKS Kalisz – #VolleyWrocław 2:3 (22:25,25:15,25:16,23:25,11:15)
MVP: Julia Szczurowska (1)
Energa MKS Kalisz: Karolina Drużkowska (3), Lucija Mlinar (5), Aleksandra Rasińska (9), Zuzanna Efimienko-Młotkowska (16), Alicja Grabka (21), Karolina Fedorek (22) – Natalia Pajdak (L) – Katarzyna Wawrzyniak (1), Zuzanna Kuligowska (10), Aleksandra Cygan (14), Dajana Bošković (17), Izabela Śliwa (L).
#VolleyWrocław: Julia Szczurowska (1), Anna Lewandowska (6), Lucie Mühlsteinová (10), Anna Bączyńska (20), Gabriela Ponikowska (22), Kinga Stronias (33) – Anna Pawłowska (L) – Aleksandra Gromadowska (3), Aleksandra Gancarz (9), Adrianna Szady (11), Julia Stancelewska (12), Joanna Chorąża (13).