Bez punktów z wicemistrzem Polski
W poniedziałek 31 października w Hali Orbita domowym meczem z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów #VolleyWrocław zainaugurował sezon 2022/2023. Wicemistrz Polski nie dał gospodyniom taryfy ulgowej – wrocławianki uległy ekipie Stephane’a Antigi 0:3 (21:25, 18:25, 21:25). MVP spotkania wybrana została libero drużyny gości, Aleksandra Szczygłowska.
Spotkanie z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów ekipa gospodyń rozpoczęła w składzie: Regiane Bidias i Anna Bączyńska na przyjęciu, Melissa Evans na ataku, na rozegraniu Lucie Mühlsteinová, na środku Dominika Witowska i Joanna Pacak, a na libero Magdalena Saad.
Początkowe minuty starcia z wicemistrzyniami Polski były w wykonaniu #VolleyWrocław całkiem dobre. Wrocławianki męczyły zagrywką Weronikę Szlagowską, dzięki czemu to one nadawały ton temu spotkaniu. Wkrótce jednak przyjęcie pogorszyło się także po stronie gospodyń, przez co drużyna Michala Maska przestała kończyć własne akcje. Kontra wykorzystana przez Jelenę Blagojević na lewym skrzydle zwiększyła prowadzenie rzeszowianek do dwóch punktów i od tego momentu to przyjezdne były górą. Ostatecznie blok na Regiane Bidias zakończył pierwszą partię (21:25).
Rzeszowianki kontynuowały dobrą grę także w kolejnym secie. Volejkom trudno było zniwelować rosnące ciągle prowadzenie Developresu, ponieważ słabo wypadało ich przyjęcie na tle rywalek. Blok zespołu z Podkarpacia zwiększył prowadzenie Developresu do aż ośmiu oczek i nawet pojedyncze błędy gości nie zmieniały obrazu gry, w którym dominowała drużyna Stephane’a Antigi (18:25).
Zdobywanie punktów w trzecim secie nie przychodziło rzeszowiankom już z taką łatwością, jak jeszcze parę minut wcześniej. Wreszcie na przedzie były gospodynie, do których parę razy uśmiechnęło się szczęście. Lewe skrzydło gości było ich pewnym punktem, dzięki któremu Developres zniwelował dwupunktową stratę do wrocławskiej drużyny. Od tego momentu obie ekipy grały punkt za punkt. Dopiero as serwisowy Any Kalandadze zapewnił zespołowi gości oczko z przodu, tak cenne w końcówce trzeciej partii. Po straceniu prowadzenia #VolleyWrocław nie zdołał się już podnieść i atak Izabelli Rapacz po prostej zakończył inauguracyjne spotkanie w stolicy Dolnego Śląska (21:25).
– Jesteśmy na początku sezonu, kiedy wszystkie drużyny mogą jeszcze falować z formą. W dzisiejszy mecz weszliśmy nieźle, ale w tych naprawdę ważnych momentach nie kończyliśmy akcji, które trzeba było kończyć, do tego nie broniliśmy do końca tak, jak należało – powiedział po przegranym spotkaniu Michal Mašek, trener #VolleyWrocław. – Cieszy mnie jednak to, że fajnie pograliśmy zagrywką i środkiem, w tym odnajduję duży plus. Na skrzydłach nie byliśmy w stanie dorównać Blagojević czy później Rapacz. Zabrakło nam skuteczności w ataku właśnie w tej strefie, a lepsza gra Rzeszowa na skrzydłach zadecydowała o ich zwycięstwie. Szkoda, że nie urwaliśmy rywalom ani jednego seta, ale po prostu nie zasłużyliśmy na to naszą dzisiejszą grą.
Spotkanie z rzeszowiankami krótko skomentowała też środkowa #VolleyWrocław, Joanna Pacak: – Uważam, że nasz dzisiejszy mecz jest trochę meczem niewykorzystanych szans. Ten Developres Rzeszów mógł okazać się jeszcze do ugryzienia w kolejnych setach. Niestety nasza jakość jeszcze nie zadowala i to jej zabrakło nam w tym meczu.
#VolleyWrocław – Developres BELLA DOLINA Rzeszów (21:25, 18:25, 21:25)
MVP: Aleksandra Szydłowska
#VolleyWrocław: Bidias (8), Pacak (4), Mühlsteinová (1), Witowska (10), Bączyńska (5), Evans (10) i Saad (libero) oraz Szczurowska (4) i Szady (1)
Developres: Blagojević (15), Centka (7), Wenerska (3), Orvosova (5), Szlagowska (8), Jurczyk (7) i Szczygłowska (libero) oraz Obiała, Rapacz (9) i Kalandadze (5)