Wywiad z Dawidem Murkiem dla Interii

– W żeńskiej siatkówce trzeba być cierpliwym, a w niektórych sytuacjach pamiętać, by nie powiedzieć nic mocniejszego. Relacje z córką? Na pewno nie jest tak, że ma na boisku jakieś fory, jest wręcz przeciwnie. Zero sentymentów. Czasami sam się zastanawiałem, czy nie jest za ostro albo za mocno – opowiada w rozmowie z Interią Dawid Murek. Były przyjmujący reprezentacji Polski dziś prowadzi występujący w Tauron Lidze Volley Wrocław, gdzie trenuje m.in. swoją córkę Natalię Murek.
Damian Gołąb, Interia: Przyzwyczaił się pan już do tego, że kibice, dziennikarze czy zawodniczki zwracają się do pana “panie trenerze”?Dawid Murek, były reprezentant Polski, trener Volley Wrocław: Wciąż brzmi to trochę dziwnie, ale powoli będę musiał się do tego przyzwyczajać. Trzeba się z tym zmierzyć, w ostatnim sezonie miałem już niezłe przetarcie.
Przejście z roli siatkarza do roli szkoleniowca niektórym byłym zawodnikom idzie szybciej, innym nieco wolniej. Np. Nikola Grbić stwierdził, że zaczął w pełni myśleć i zachowywać się jak trener po trzech latach pracy. Pan po pierwszym sezonie w tej roli zdążył się już przestawić?
Oczywiście, że nie. Musi minąć trochę czasu, by złapać nowe nawyki, opracować swój system pracy. I przede wszystkim odpowiednio się do niej nastawić. Nie jest prosto wejść w to na sto procent i myśleć jak trener. Cieszę się, że w tym roku będę mógł prowadzić zespół od początku sezonu. Potrzeba jednak czasu, by do tej funkcji dojrzeć. Przez 25 lat gry w siatkówkę nazbierało się sporo nawyków, które pewnie przenoszą się na ławkę trenerską. Dopiero raczkuję w zawodzie, ale będę próbował się przestawić.
Cały wywiad Damiana Głąba dostępny na portalu Interia Sport:
https://sport.interia.pl/siatkowka/ekstraklasa-kobiet/news-siatkowka-dawid-murek-dla-interii-czasami-bylem-zbyt-wymagaj,nId,5268089#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome