#VolleyWrocław awansuje do kolejnej rundy Pucharu Polski!
Jarosław to miasto położone przy wschodniej granicy Polski. Pierwszoligowy zespół był rewelacją zeszłorocznego Pucharu Polski. Jak pokazało środowe spotkanie i w tej edycji chciał sprawić niespodziankę. Drużynę awansującą do następnej rundy wyłonił dopiero tie-break, a został nią wrocławski zespół.
Początek dość niemrawy w wykonaniu obu drużyn. Wyrównana walka trwała do stanu 5:5, później zaczęły rozkręcać się wrocławianki. Dobrze kierowana była gra na rozegraniu, co pozwoliło na efektowne ataki Izabelli Rapacz z drugiej linii. Ten set to popis w polu serwisowym. Podopieczne Dawida Murka posłały łącznie pięć asów w tej odsłonie. Gdy Adrianna Szady weszła na zagrywkę (12:17), siatkarki #VolleyWrocław zdobyły cztery punkty z rzędu (13:21). Pierwszego seta do 14, atakiem po skosie zakończyła Anna Bączyńska.
Z przytupem w tę część weszły Dolnoślązaczki. Nie minęła chwila, a na tablicy był już wynik 2:7. Trener gospodyń poprosił o czas. Po przerwie Kamila Witkowska dołożyła indywidualny blok. Z biegiem czasu trener Dawid Murek zaczął wprowadzać na boisko inne siatkarki. Z dobrej strony pokazała się środkowa Aleksandra Gancarz oraz przyjmująca Marta Wellna. Ten set zwyciężyły siatkarki z Wrocławia 17:25.
Trzecia partia miała podobny przebieg co poprzednia. Po czujnej grze na siatce Bączyńskiej oraz asie serwisowym Fedorek było już 4:9. Wtedy obudziły się jarosławianki, które nie powiedziały ostatniego słowa w środowym meczu. Remis 21:21 oznaczał nerwową końcówkę. W niej lepsze okazały się gospodynie (25:22).
Ta odsłona nie układała się po myśli przyjezdnych (7:3). Siatkarki #VolleyWrocław wykazały się jednak ogromną wolą walki. Od wyniku 24:16 wrocławianki zdołały obronić sześć piłek setowych! Trzy ważne ataki z rzędu skończyła między innymi Marta Wellna. Ostatecznie i tę partię na swoją korzyść zapisały gospodynie 25:22. Remis w setach 2 do 2, oznaczał tie-break, który miał zadecydować o awansie do kolejnej rundy TAURON Pucharu Polski Kobiet.
Na otwarcie wrocławianki postawiły cztery punktowe bloki (3:6). Tym samym udowodniły, że jest to najlepiej funkcjonujący element w drużynie. Praktycznie nie do zatrzymania była Izabella Rapacz w ataku po prostej 6:9. Piłkę meczową wykończyła Marta Wellna.
MKS SAN-Pajda Jarosław vs #VolleyWrocław 2:3 (14:25, 17:25, 25:22, 25:22, 12:15)