Zwycięstwo w Hali Orbita!
autor: Monika Sapela
W meczu 6. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet kibice byli świadkami pięciosetowego starcia. #VolleyWrocław odniósł pierwsze zwycięstwo w Hali Orbita w tym sezonie pokonując Energę MKS Kalisz. Tym samym wrocławianki zapisały na swoim koncie bardzo ważne dwa punkty. Nagrodę MVP otrzymała rozgrywająca zespołu z Wrocławia – Dominika Mras.
Pierwszy punkt dla wrocławianek zdobyła Kinga Kasprzak skutecznym atakiem na kontrze (1:1). Chwilę później właśnie ta siatkarka pojawiła się w polu serwisowym i dzięki jej dwóm asom serwisowym wrocławianki wypracowały sobie przewagę (6:3). Kaliszanki popełniały dużo błędów własnych w pierwszej części seta, natomiast podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego grały bardzo dobrze zagrywką – po raz kolejny serię punktowych serwisów miała Kinga Kasprzak (15:9). W zespole z Kalisza skutecznie grała Jovana Vesović, jednak jej pojedyncze akcje nie wystarczyły, by Energa MKS zdołała odrobić starty (19:13). Podopieczne trenera Jacka Pasińskiego zdołały się jeszcze zbliżyć się na kilka punktów do wrocławianek, które miały problemy z dobrym przyjęciem zagrywki właśnie Jovany Vesović, nie grały również skutecznie w ataku (21:17). W końcówce jednak gospodynie odzyskały pewność siebie, czujnie reagowały na siatce i ostatecznie to one były górą w pierwszej partii (25:19).
Drugi set rozpoczął się lepiej dla przyjezdnych (2:4). Wrocławianki nie potrafiły wbić się w pomarańczowe pole, natomiast kaliszanki skutecznie wyprowadzały kontry (3:7). W tej odsłonie meczu w zespole gości bardzo dobrze spisywała się Adela Helić (6:11). Punkty dla drużyny z Kalisza zdobywała również Jovana Vesović, która nie tylko mocno atakowała, ale również posyłała trudne zagrywki na stronę gospodyń (8:14). Pojedyncze skuteczne akcje Aleksandry Rasińskiej nie wystarczyły, by wrocławianki zatrzymały siatkarki trenera Jacka Pasińskiego w tej partii (10:17). Zespół #VolleyWrocław popełniał zbyt wiele błędów, żadna z zawodniczek nie była w stanie skutecznie zaatakować. W końcówce, dzięki trudnym zagrywkom Natalii Murek, Volejki zdołały jeszcze odrobić kilka punktów, jednak przewaga kaliszanek była zbyt duża i to właśnie one zwyciężyły w tym secie (17:25).
Trzecią partię ponownie dobrze otworzyły przyjezdne (0:3). Wrocławianki odrabiały straty skutecznym blokiem, jednak po stronie zespołu z Kalisza bardzo dobrze spisywała się Ewelina Brzezińska (4:8). W tej partii podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego często atakowały w aut. W zespole gospodyń wyróżniała się jednak Aleksandra Rasińska, która próbowała poderwać swoje koleżanki do walki (11:15). Mimo tego, wrocławianki popełniały wiele błędów, które wykorzystywały kaliszanki. Przyjezdne bardzo dobrze spisywały się na zagrywce, co ułatwiało im także grę w bloku. W tym secie podopieczne trenera Jacka Pasińskiego zdecydowanie pokonały #VolleyWrocław i objęły prowadzenie w całym meczu (15:25).
Czwartą partię od skutecznych akcji rozpoczęła Aleksandra Rasińska (2:0). Siatkarki ze stolicy Dolnego Śląska grały zdecydowanie lepiej, skuteczna w bloku oraz na zagrywce była Aleksandra Gancarz (8:5). Kaliszanki jednak ambitnie walczyły w obronie, nie popełniały też błędów w ataku, dzięki czemu doprowadziły do wyrównania (9:9). Gospodynie nie zamierzały się poddawać, świetnie w tej części meczu spisywała się Karolina Fedorek (12:9). W dobrej dyspozycji była również Roksana Wers, która mocnymi atakami kończyła akcje (16:11). Kaliszanki nie potrafiły w tym secie wbić się w boisko po stronie gospodyń, które fantastycznie grały w obronie. Pojedyncze skuteczne ataki Jovany Vesović czy Hillary Hurley to było za mało, by przyjezdne mogły odrobić straty. Ostatecznie górą były podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego (25:19).
Ostatnią partię ponownie od skutecznego ataku rozpoczęła Aleksandra Rasińska (1:0).W obu zespołach przytrafiały się błędy, toczyła się jednak również zacięta walka (5:5). W połowie seta wrocławianki zaczęły znakomicie grać blokiem, dzięki czemu osiągnęły dwupunktową przewagę (9:7). Po stronie kaliszanek skutecznie atakowała Jovana Vsović, a po stronie gospodyń tym samym odpowiadała Aleksandra Rasińska (11:9). W końcówce ponownie obie drużyny zaczęły popełniać błędy, jednak wypracowana wcześniej przez wrocławianki przewaga była na tyle duża, że zespół Energa MKS nie był w stanie zagrozić gospodyniom. Mocnym atakiem seta zakończyła kapitan zespołu, Roksana Wers (15:12). Nagrodę MVP otrzymała natomiast rozgrywająca #VolleyWrocław, Dominika Mras.
Dzisiaj nasza zespołowość była najważniejszym elementem. Gdy jednej z nas coś nie poszło, to druga potrafiła to naprawić. Chociaż w drugim i trzecim secie pokonały nas własne błędy. Mimo tego, mocno powalczyłyśmy i to zwycięstwo bardzo nas cieszy. Myślę, że to będzie nasz motor napędowy przed następnymi meczami
~ mówiła po meczu środkowa #VolleyWrocław, Karolina Fedorek.
Od środy zaczynamy przygotowania do spotkania z zespołem z Radomia. Musimy tam pojechać z dobrym nastawieniem i na pewno będziemy walczyć o wygraną.
~ dodała Fedorek.
#VolleyWrocław – Energa MKS Kalisz 3:2 (25:19, 17:25, 15:25, 25:19, 15:12)
#VolleyWrocław: Gancarz (14), Rasińska (27), Murek (7), Mras (2), Kasprzak (5), Fedorek (8), Dzikowicz (L) oraz Wers (6), Felak (1), Kuriata, Gajewska, Irzemska, Pancewicz (L)
Energa MKS Kalisz: Hurley (3), Wawrzyniak, Ptak (5), Centka (4), Helić (12), Vesović (18), Kulig, Łysiak (L) oraz Jasek (9), Miros (2), Budzoń, Brzezińska (11), Kulig (L)