Po kilku miesiącach oczekiwań rozpoczął się nowy sezon siatkówki kobiet. W pierwszej serii spotkań Tauron Ligi #VolleyWrocław udał się do Rzeszowa. Tam po emocjonującej walce, wrocławianki były blisko sprawienia niespodzianki w meczu z Developres SkyRes.
Rzeszowianki były zdecydowanymi faworytkami, ale #VolleyWrocław walczył jak równy z równym. Od początku mocną stroną wrocławianek był blok. To właśnie w tym elemencie padły pierwsze punkty w meczu. W pierwszym secie na uwagę zasługuje dobra postawa w polu serwisowym. Chwile grozy przeżyli kibice pod koniec pierwszej partii, gdzie przy stanie 17:24 wrocławianki miały piłkę setową. Gospodynie jednak skutecznie broniły się i dopiero atak ze środka Karoliny Fedorek zakończył pierwszego seta (21:25).
Po wyrównanej grze, rzeszowianki zaczęły budować przewagę, która osiągnęła nawet sześć punktów (18:12). Gdy Natalia Murek pojawiła się w polu serwisowym, wrocławianki zaczęły odrabiać część strat. Gospodynie jednak nie dawały za wygraną, duża w tym zasługa kanadyjskiej atakującej. Po dwóch setach był remis 1 do 1.
W trzecim secie siatkarki Rzeszowa zaczęły wykorzystywać potencjał swoich środkowych, co przełożyło się na zdobycz punktową. Praktycznie od początku prowadziły, a siatkarki #VolleyWrocław nie mogły zatrzymać zawodniczek na lewym ataku. Poskutkowało to przegraną 25:17.
Punkt za punkt. Tak można było opisać czwartą partię. Po dobry ataku ze środka Witkowskiej i skutecznym bloku był remis 10:10. Rzeszowianki próbowały odskakiwać, ale #VolleyWrocław się nie poddawał. Na uwagę zasługuje ponownie dobra postawa w bloku. Remis po 23 w końcówce oznaczał ogromne emocje. Grę na przewagę zwyciężyła drużyna gospodyń.
Developres SkyRes Rzeszów – #VolleyWrocław 3:1 (21:25, 25:22, 25:17; 27:25)
Kolejne spotkanie to mecz inauguracyjny 26 września o godzinie 17:00 w Hali Orbita. Do Wrocławia przyjedzie DPD Legionovia Legionowo.