Trzy dni, dwa mecze i… dwa zwycięstwa. Takim bilansem mogą pochwalić się siatkarki #VolleyWrocław, które w środę wygrały 3:1 (25:22, 25:18, 18:25, 25:17) z drużyną Enea PTPS Piła. Było to zaległe spotkanie 4.kolejki TAURONLigi.
Od początku dobrze funkcjonował blok wrocławianek. Gospodynie do remisu 14:14 doprowadziły po niezwykle długiej akcji zakończonej atakiem ze środka Kamili Witkowskiej. Walka punkt za punkt – tak można opisać dalszy przebieg seta. Dobrze spisywała się środkowa Karolina Fedorek, która najpierw skutecznie atakowała, a później w duecie z Rapacz dołożyła punkt w bloku. Przy remisie 22 do 22, trener Wojciech Kurczyński prosił o czas. Po nim wrocławianki przechyliły szalę tego seta na swoją korzyść (25:22).
W drugiej partii równo było do stanu po osiem. Późniejsze dobre zagrywki Witkowskiej oraz seria punktowa Fedorek pozwoliła gospodyniom uzyskać przewagę. Wspomniana wcześniej Witkowska postawiła „kropkę nad i” w tym secie, dzięki czujności na siatce. #VolleyWrocław prowadził już w całym meczu 2:0.
Dobrze rozpoczęcie wrocławianek, zatrzymał chwilowy przestój, który wykorzystały rywalki. Przy stanie 13:14 siatkarki z Piły wyszły na pierwsze prowadzenie. Dobrze grała Alina Bartkowska. Na boisko, po drugiej stronie siatki weszła Małgorzata Jasek, która przejęła atak #VolleyWrocław. Goście zakończyli jednak tego seta zwycięstwem do 18.
Obraz gry w czwartym secie zmienił się diametralnie. Wrocławianki chciały wygrać tę partię i zdobyć komplet, trzech punktów. Siatkarskimi „czapami” popisała się rozgrywająca Weronika Wołodko. Wysoki poziom utrzymywały obie środkowe. Swoje punkty dołożyły Paula Słonecka, Natalia Murek oraz Izabella Rapacz. To pozwoliło zakończyć tego seta wysokim zwycięstwem 25:17.
VolleyWrocław vs Enea PTPS Piła 3:1 (25:22, 25:18, 18:25, 25:17)