Po wyjazdowym spotkaniu w Policach siatkarki #VolleyWrocław wróciły do Orbity, by zagrać swój drugi domowy mecz w tym sezonie. Pierwszy rozgrywały z Developresem SkyResem Rzeszów i uległy im 0:3, więc w spotkaniu z BKS-em Stalą Bielsko-Biała wrocławianki chciały “odczarować” Orbitę. Niestety się to nie udało i wrocławianki przegrały 1:3.
Z początku na boisku nie było widocznego lidera, a drużyny punktowały na zmianę. W bielskim zespole dobrze funkcjonowała defensywa i atak, więc zawodniczki Bartłomieja Piekarczyka szybko wyszły na prowadzenie. Wrocławianki natomiast zaczęły popełniać proste błędy własne, ale szybko je wyeliminowały i z trzypunktowej przewagi przyjezdnych nic nie zostało (13:13); a nawet za chwilę atak ze środka Oli Gancarz dał gospodyniom prowadzenie.
Jednak, gdy na zagrywkę wkroczyła Pavla Smidova, sześciopunktowa seria powędrowała na konto bielszczanek. Przerwała ją dopiero Gancarz wciskając piłkę między siatkę a ręce blokującej (17:21). Dolnoślązaczki miały spory problem z atakiem ze skrzydeł, a najsprawniej działał środek.
Nasze założenie na dzisiejszy mecz było takie, że mamy grać dużo pierwszym tempem i to, moim zdaniem, wykonywałyśmy. Cieszę się, że statystyki moje i Magdy Soter jako środkowych, są zadowalające i mam nadzieję, że będzie się to przekładało na następne mecze
~ mówiła po meczu środkowa #VolleyWrocław, Aleksandra Gancarz.
W drugą partię #VolleyWrocław wkroczył z przytupem (4:0), w co ogromny wkład miała sprytna zagrywka właśnie Gancarz. Wrocławskie środkowe dobrze działały też w bloku na siatce i utrudniały wykonanie ataku rywalkom. Kluczowa była jednak zagrywka. Całkowicie posypało się przyjęcie po stronie przyjezdnych, co wykorzystały Volejki i wypracowały sobie znaczną przewagę (11:5). Bielszczanki nie zamierzały jednak odpuścić i próbowały zbliżyć się do gospodyń. Przewaga stopniała do czterech punktów, ale na szczęście odblokowała się Ola Rasińska. Atakująca skończyła kilka potężnych ataków, dwa razy postawiła mur na siatce i set powędrował na konto gospodyń.
Wejścia w trzecią partię nie można zaliczyć do udanych, bo zbyt wiele błędów popełniły obie drużyny. Z początku jeden/dwa punkty prowadziły bielszczanki, ale po wejściu Natalii Gajewskiej w pole serwisowe lider się zmienił i podopieczne Kurczyńskiego zaczęły budować przewagę podobnie jak w poprzedniej partii. Tym razem jednak przyjezdne zdołały doprowadzić do remisu 16:16 i zapowiadała się emocjonująca końcówka. W ataku dwoiła się i troiła Andrea Kossanyiova, prowadząc swoją drużynę w stronę zwycięstwa. Potrójny blok w ostatniej akcji zatrzymał Magdę Soter i dał siatkarkom Piekarczyka prowadzenie w całym meczu.
Ciężko mi teraz na gorąco ocenić, co nie zagrało. Myślę, że przeciwniczki bardzo dobrze serwowały. Może aż tak się tego nie spodziewałyśmy i to był ten kluczowy element. W naszej drużynie zabrakło natomiast tego pazura, zadziora, takiej waleczności. Chyba nie uwierzyłyśmy do końca, że możemy wygrać
~ skomentowała Gancarz.
Po przerwie trener Wojciech Kurczyński postanowił nieco zamieszać w składzie. W rozegraniu postawił na Dominikę Mras, ale nie rozwiązało to problemów wrocławianek. Reguły gry wciąż dyktowały przyjezdne z Bielska-Białej. W szeregach wrocławskiego zespołu brakowało skuteczności w ataku, stabilnego bloku, ale przede wszystkim pojawiało się za dużo błędów własnych.Ostatni punkt trafił do BKS-u po zwycięskim challenge’u.
Nie ma co zwieszać głów. Jest dopiero początek ligi, a przed nami mnóstwo pracy. Na pewno wyciągniemy z tego meczu dużo wniosków. Myślę, że pójdzie to w dobrym kierunku i trzeba w to wierzyć
~ skwitowała Gancarz.
Najbardziej wartościową siatkarką została wybrana przyjmująca z Bielska-Białej – Andrea Kossanyiova, zdobywczyni 25 punktów. Po drugiej stronie siatki najwięcej punktów zdobyła Ola Rasińska – 17 oczek, w tym 5 bloków.
W następnej kolejce siatkarki #VolleyWrocław pojadą do Łodzi, by zmierzyć się z mistrzem Polski – ŁKS-em Commerceconem. Początek meczu o godzinie 17:30.
#VolleyWrocław : BKS Stal
Bielsko-Biała 1:3 (19:25, 25:19, 19:25, 17:25)
#VolleyWrocław: Wers
(3), Gancarz (11), Rasińska (17), Gajewska (3), Soter (12), Murek (5),
Dzikowicz (L) oraz Fedorek, Felak, Mras, Kasprzak (3).
BKS Stal: Różański (14), Kowalczyk (6), Kossanyiova (25), Świrad (7),
Moskwa (4), Smidova (3), Drabek (L) oraz Krajewska, DeHoog (1).