Pierwsze dni sierpnia stały pod znakiem PGE Grand Prix! #VolleyWrocław do Ustki pojechał z nadzieją na obronienie mistrzowskiego tytułu w tych rozgrywkach. Było bardzo blisko, by tytuł wrócił do Wrocławia, jednak edycję 2024 Dolnoślązaczki kończą jako wicemistrzynie cyklu.
Turniej trwał 3 dni. W Ustce #VolleyWrocław zameldował się już w czwartek, by na spokojnie przygotować się do trudnego piątku. Tego dnia bowiem do rozegrania były dwa mecze – przeciwko MOYA Radomka Radom i Grot Budowlanym. W pierwszym meczu, mimo walki, góra były radomianki. Mimo odrobionych strat w II secie – ostatecznie nie udało się doprowadzić do tie-breaka. W drugim meczu tego dnia, wrocławianki pokonały siatkarki Grota Budowlanych i o awansie do finału miał zdecydować sobotni mecz. MVP meczu z Łodzią została wybrana Julia Pańko.
Bardzo zależało nam, by wygrać z zespołem z Radomia. Wiemy, że dziewczyny z drużyny przeciwnej miały tę przewagę, że już grały ze sobą we wcześniejszych edycjach, a my jesteśmy tu nowicjuszkami. Pierwszy mecz przegrałyśmy, ale kolejne dwa są do wygrania i mam nadzieję, że z Radomiem spotkamy się w finale – tak w PLS TV po pierwszym meczu mówiła Paulina Wiśniewska.
W II dniu turnieju siatkarki z Wrocławia zmierzyły się z ITA TOOLS Stal Mielec. Był to mecz, którego zwycięzca miał zameldować się w finale rozgrywek. Pierwszy set wygrały wrocławianki, drugi został rozegrany pod dyktando rywalek. W trzeciej, decydującej partii – więcej zimnej krwi zachowały zawodniczki z Dolnego Śląska. Wygrana zapewniła awans do finału, a nagroda MVP powędrowała w ręce kapitanki – Pauliny Wiśniewskiej.
Niedzielny awans był wisienką na torcie całych rozgrywek. Po raz kolejny drużyny z Wrocławia i Radomia zaserwowały kibicom pokaz wspaniałej siatkówki. Szala zwycięstwa przechylała się z jednej na drugą stronę. Ostatecznie dwa sety padły łupem radomianek i to one zostały nowym mistrzem PGE Grand Prix.
Na pewno jest to coś nietypowego, taki mix między halą, a piaskiem. Turniej w Ustce jest bardzo profesjonalnie przygotowany. Jest tu przede wszystkim dobra zabawa, bo trochę jednak brakuje tu czasu na zgranie czy założenia taktyczne. Miałam okazję zagrać w pierwszej edycji i teraz – bardzo cieszę się z obecności kibiców na trybunach i wielkie podziękowanie dla spikerów za wszelkie zabawy z nimi, bo to ubarwiało całe rozgrywki – podsumowała Julia Pańko.
W PGE Grand Prix #VolleyWrocław wystąpił w następującym składzie:
1 – Karolina Kirszenstein
2 – Julia Pańko
4 – Klaudia Turkot
7 – Paulina Wiśniewska
11 – Aleksandra Deptuch
13 – Monika Gajtkowska
Nad teamem z ławki trenerskiej opiekował się Tomasz Wołyniec z Gwardii Wilczyce.
W edycji 2024 #VolleyWrocław zdobył wicemistrzostwo. Wcześniej wrocławianki wygrały trzy edycje z rzędu. Premierową edycję Grand Prix PLS siatkarki z Wrocławia zakończył również wicemistrzostwem. #VolleyWrocław zatem to najbardziej utytułowany klub w pięcioletniej historii tych rozgrywek.
fot. PLS