Na radość po zwycięstwie z Jokerem Świecie siatkarki #VolleyWrocław nie mają zbyt dużo czasu. Niespełna dwa dni później podopieczne trenera Wojciecha Kurczyńskiego czeka zaległe spotkanie z drużyną Enea PTPS Piła.
Pierwotnie mecz czwartej kolejki powinien odbyć się w październiku. Do pojedynku jednak nie doszło z powodu zakażeń koronawirusa, które dotknęły obie drużyny. Rywalki początku sezonu nie mogą zaliczyć do udanych. Na dziesięć rozegranych spotkań, wygrały jedno, a dziewięciokrotnie ponosiły porażkę. Z czterema punktami na koncie zajmują dwunaste miejsce w TAURONLidze. Siatkarki ostatni mecz rozgrały również w poniedziałek z BKS BOSTIK Bielsko-Biała. Adam Grabowski, trener Piły od początku postawił na sprawdzone ustawienie, m.in. z Koletą Łyszkiewicz jako atakującą. Zawodniczki nie mogły jednak znaleźć sposobu na Gabrielę Orvošová z BKS-u (21 punktów). Na parkiecie pojawiła się, więc między innymi młoda skrzydłowa Weronika Szlagowską, która zaczęła kończyć ważne piłki i pomogła drużynie w doprowadzeniu do decydującego piątego seta. Pojedynek walki trwał pięć setów, ale górą okazały się przyjezdne, które do Bielska-Białej przywożą dwa punkty (2:3).
Wrocławianki plasują się o jedno miejsce wyżej w tabeli, będzie to, więc mecz o przysłowiowe „sześć punktów”. Obie drużyny potrzebują zdobyczy punktowych, aby odskoczyć sąsiadkom w lidze. Wrocławianki, podobnie jak Enea rozgrywały swoje ostatnie spotkanie w poniedziałek. Czasu na regenerację oraz odpoczynek nie było za dużo. Zwycięstwo w historycznym meczu z Jokerem Świecie cieszy, ale siatkarki skupione są już na nowym przeciwniku. Cieszy dobra dyspozycja Natalii Murek, Pauli Słoneckiej, Kamili Witkowskiej czy Karoliny Fedorek. Dobre zmiany dały: libero Karolina Pancewicz, rozgrywająca Weronika Wołodko czy atakująca Małgorzata Jasek. Niewątpliwie wrocławianki będą chciały kontynuować zwycięską passę.
Bardzo się cieszymy z wygranej i kolejnych punktów w ligowej tabeli. Wiedziałyśmy, że to nie będzie łatwy mecz, nastawiałyśmy się na walkę, więc tym bardziej jesteśmy zadowolone z wygranej. Tegoroczna sytuacja związana z pandemią wymusza taki, a nie inny rozkład meczów. W głowach pozostaje smak zwycięstwa, ale już skupiamy się na kolejnym przeciwniku i możliwości zdobycia następnych cennych punktów. Dzień przerwy pomiędzy dwoma bardzo istotnymi dla nas meczami był poświęcony głównie na jak najlepszą regenerację. Powrót ze Świecia, analiza gry zespołu z Piły, spokojny trening, tak aby jak najlepiej wejść jutro w mecz i walczyć o kolejne zwycięstwo
– powiedziała przed spotkaniem, atakująca #VolleyWrocław Małgorzata Jasek
Mecz rozpocznie się o godzinie 17:30 w środę 25 listopada. #VolleyWrocław będzie gospodarzem tego spotkania, jednak zgodnie z obostrzeniami na trybunach zabraknie kibiców. Fani siatkówki będą mogli oglądać pojedynek za pośrednictwem telewizji Polsat Sport.