Strona główna » Aktualności » Raport po meczu #BYDWRO

Raport po meczu #BYDWRO

W niedzielę na parkiet TAURON Ligi wybiegły drużyny Polskich Przetworów Pałacu Bydgoszcz oraz #VolleyWrocław. Podniesione zwycięstwem z ŁKS Commercecon Łódź podopieczne trenera Mateusza Żarczyńskiego jechały po przedłużenie dobrej passy. Natomiast bydgoszczanki przegrały ostatnie trzy mecze z rzędu i niewątpliwie chciały przełamać tę niemoc. Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz – #VolleyWrocław 2:3 (25:23, 20:25, 25:22, 12:25, 14:16).

Podsumowanie:
Niedzielny mecz trwał aż pięć setów i układał się falami. Siatkarki obu zespołów rozpoczęły od wyrównanego pojedynku. Losy rozstrzygnęły się w końcówce, kiedy to miejscowe zawodniczki odrobiły stratę (25:23). Druga partia mała zupełnie inny przebieg. Dobre zagrywki spowodowały gorsze rozegranie po stronie gospodyń oraz możliwość konstruowania punktowych ataków (14:10). Kibicom niewątpliwie mógł podobać się mecz. Wrocławianki bardzo dobrze grały w obronie. Przez całą partię utrzymywała się cztero-pięciopunktowa przewaga (20:25). Słabszy moment w kolejnej części wykorzystały gospodynie. Trener Żarczyński próbował rotować składem na boisku. Ciekawa była końcówka tego seta, kiedy to przyjezdne odrobiły większość strat. To było jednak za mało na dobrze dysponowane zawodniczki z Bydgoszczy. Ponownie po przegranym secie Dolnoślązaczki zaczęły grać dużo lepiej.  #VolleyWrocław osiągnął aż 10 punktów przewagi, a jak się okazało nawet zwiększyły tę różnicę! Siatkarki lepsze były w praktycznie każdym elemencie i bez najmniejszego problemu zdołały doprowadzić do tie-breaka. Tam drużyny w pierwszych akcjach stoczyły wyrównany bój. Inicjatywę szybko przejęły zawodniczki z Wrocławia, jednak od tamtej pory Polskie Przetwory zdobyły pięć punktów z rzędu. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Do wyłonienia zwycięzcy meczu potrzebna była gra na przewagi. Blok Aleksandry Gromadowskiej zakończył mecz 16:14 i to właśnie tej siatkarce przyznano tytuł MVP.

Statystyki:
Najpierw Adrianna Szady, później Anna Kamczar, umiejętnie kierowała grą koleżanek z drużyny. Jak pokazują statystyki zdobywanie punktów zostało rozłożone na wszystkie pozycje. Jedenaście „oczek” w ataku uzyskała Gromadowska, dziesięć Kossanyiova, czternaście Murek i osiem Fedorek. Wrocławianki bardzo dobrze zagrały w polu serwisowym. Niejednokrotnie ich serwis utrudniał przyjęcie, a następnie rozegranie bydgoszczankom ( 9 asów przy tylko 7 błędach). Dla porównania gospodynie zdobyły 4 punkty bezpośrednio z serwisu oraz czternaście razy się pomyliły. W przyjęciu najwięcej piłek kierowanych było do libero Anny Bodasińskiej, która w tym elemencie uzyskała 61%  (33% perfekcyjnie). Łączny procent w przyjęciu całej drużyny to 57%. Jest to wynik o osiem punktów procentowych lepszy niż rywalek. Wśród gospodyń najwięcej, bo aż 21 „oczek” zdobyła Zuzanna Szperlak i to ona została wybrana najlepszą zawodniczką w swoim zespole.

Ciekawostki:
– MVP spotkania wybrano Aleksandrę Gromadowską. Atakująca fenomenalnie zagrała na siatce. Pięć razy zablokowała rywalki oraz uzyskała dwa wybloki. Do tego jedenaście punktów w ataku i dwa asy serwisowe.
– Mecz trwał dwie godziny i sześć minut.
– Drużyny mierzyły się ze sobą aż 31 razy. Co ciekawe przed niedzielnym pojedynkiem bilans ich spotkań był remisowy, tzn. każda z drużyn odniosła po piętnaście zwycięstw. Teraz wrocławianki mają o jeden triumf więcej.
– W zeszłym sezonie drużyny grały ze sobą czterokrotnie. Wszystkie spotkania kończyły na swoją korzyść rywalki. Jednak co ciekawe aż trzy razy końcowy rezultat wynosił 3:2, co tylko pokazuje jak zacięta walka toczyła się na parkiecie. Ostatni raz wrocławianki wygrały w sezonie 2019/2020. 

Wypowiedzi po meczu:
„Jestem bardzo szczęśliwa, że wygrałyśmy to spotkanie. Spotkanie tym trudniejsze, że rozgrywane na wyjeździe i dodatkowo niezbyt standardowej porze, tzn. 12:30. Moim zdaniem na ten wynik wpłynęła praca, którą wykonujemy od samego początku, zaczynając od sezonu przygotowawczego. Pracę mam na myśli trening czy to na hali, czy to na siłowni, ale również analizy i rozmowy. Każdy kolejny mecz to okazja do ogrywania się i zdobywania doświadczenia co jak widać zaczęło u nas procentować. Odnośnie statuetki MVP to nie spodziewałam się, że ją otrzymam, ponieważ jak można było zobaczyć po statystykach, gra naszego zespołu była bardzo równomiernie rozłożona. Jest to bardzo miłe wyróżnienie i potwierdzenie, że praca, którą wykonuję z zespołem owocuje.” – oceniła Aleksandra Gromadowska.

„Drugi mecz rozpoczynam w wyjściowej szóstce co bardzo mnie cieszy. Staram się wykorzystywać taką szansę w 100%. Ze swojej strony staram się dać zespołowi jak najwięcej czy to w elemencie przyjęcia, czy obrony. Jesteśmy zespołem i dajemy z siebie wszystko. Uważam, że z Bydgoszczą zagrałyśmy dobre spotkanie na miarę naszych możliwości. Każda z nas zagrała na tyle ile dzisiaj potrafiła. Dziewczyny z Bydgoszczy są bardzo waleczne. Hala to trudny teren, więc bardzo się cieszę, że mimo wszystko podołałyśmy i przechyliłyśmy szalę na swoją korzyść.” – dodała Anna Bodasińska

Co dalej?
Kolejny mecz będzie trudnym wyzwaniem dla wrocławianek, bowiem po drugiej stronie siatki stanie Mistrz Polski – Grupa Azoty Chemik Police. O jak najlepszy występ i sprawienie niespodzianki #VolleyWrocław powalczy już w ten piątek o godzinie 20:30. Transmisja spotkania w Polsat Sport.

Skip to content