W poniedziałkowe popołudnie we wrocławskiej Hali Orbita stanęły naprzeciwko siebie dwa zespoły – #VolleyWrocław i MOYA Radomka Lotnisko Radom. Po pięciosetowym horrorze górą były podopieczne trenera Michala Maska (21:25, 23:25, 25:19, 25:12, 15:11). MVP spotkania została wybrana atakująca gospodyń Julia Szczurowska.
Poniedziałkowe spotkanie 15. kolejki TAURON Ligi we Wrocławiu było zapowiadane jako najciekawszy mecz tej rundy zmagań. Można więc powiedzieć, że zgodnie z oczekiwaniami starcie było naprawdę wyrównane i dostarczyło sporą dawkę emocji.
Świetnie w mecz weszła nasza drużyna. Mocne zagrywki Julii Szczurowskiej doprowadziły do wyjścia na prowadzenie 4:0. Z czasem do głosu zaczęła dochodzić jednak Radomka, która krok po kroku odrabiała stratę. Od stanu 15:13 role się zmieniły i to goście wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca, kończąc partię przy wyniku 21:25.
Bardzo źle rozpoczęliśmy drugą odsłonę meczu. Przyjezdne najpierw prowadziły czterema punktami, by potem powiększyć swoją przewagę aż do ośmiu. Impuls do odrabiania strat dała Adrianna Szady, która od wyniku 9:17 weszła na zagrywkę. Konsekwentna gra całej drużyny pozwoliła dojść Radomkę na e dwa punkty. W końcówce seta, po ataku Ani Bączyńskiej, był nawet remis. Niestety as Natalii Murek, a potem skuteczny atak spowodowały, że to goście ponownie byli górą.
Trzeci set to gra, której zawsze oczekujemy od naszej drużyny. Kontrola nad wydarzeniami na parkiecie i brak argumentów dla przeciwniczek. Cały zespół był pewny w ataku, dodatkowo zagrywka robiła krzywdę Radomce. To zaowocowało wygraną partią 25:19, a w całym meczu było 1:2.
Gdyby ktoś pomyślał, że poprzednia odsłona była maksimum możliwości #VolleyWrocław, to się mocno mylił. Genialne dwie serie z Szady i Bidias na zagrywce oraz mocna i konsekwentna gra w ataku doprowadziły do tego, że nasze dzisiejsze rywalki zostały rozgromione 25:12.
Nasze siatkarki, będące na fali, od początku wyszły na prowadzenie w decydującej partii i nie oddały go do samego końca! Powrót z 0:2 stał się faktem i 2 punkty zostały dopisane na nasze konto! Rewanż z Radomką i dosłowne odegranie się za przegraną w trzech setach, stały się faktem.
Tak spotkanie skomentowała MVP spotkania Julia Szczurowska, dla której poniedziałkowe wyróżnienie było drugą statuetką w tym sezonie:
Cieszymy się, że możemy dołożyć kolejne punkty do tabeli, ale pomijając ten aspekt, potrafiłyśmy odwrócić losy meczu ze stanu 0:2 i to na pewno wpłynie na atmosferę jak i na naszą pewność siebie. To spotkanie dało nam pozytywny bodziec, który zachęci nas do jeszcze cięższej pracy na treningach. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jest to solidna podstawa do tego, aby to co grałyśmy w trzecim, czwartym i piątym secie, powtarzać częściej w przyszłości. Orbita dzisiaj odfrunęła, nie mam słów, aby opisać jak wspaniale wyglądał doping, z takimi kibicami grało się fantastycznie. Jestem zachwycona i życzę sobie, aby na kolejnych meczach wyglądało to tak samo.
Niesamowicie może nas cieszyć to zwycięstwo. Dziewczyny pokazały ogromny charakter, a także serce do gry. Po dwóch setach mało co wskazywało, że tak ten mecz się dziś zakończy, a jednak podopieczne trenera Maska podniosły się i mogą z podniesionymi głowami patrzeć w przyszłość.
Kolejne spotkanie rozegramy z ŁKS-em Łódź. Będzie to na pewno trudna przeprawa dla naszego zespołu, bo ŁKS wygląda na faworyta w wyścigu po sięgnięcie mistrzostwa Polski. Początek spotkania jest zaplanowany na godzinę 16:00 w niedzielę 19 lutego.
#VolleyWrocław– MOYA Radomka Lotnisko Radom 3:2 (21:25, 23:25, 25:19, 25:12, 15:11)
MVP: Julia Szczurowska
#VolleyWrocław: Szczurowska (36), Witowska (11), Bidias(20), Bączyńska (12), Pacak (9), Muhlsteinova, Saad (L) oraz Szady (1)
MOYA Radomka Lotnisko Radom: Stepanenko(9), Łukasik (11), Murek (6), Braga (13), Bugg (1), Świrad (4), Strasz (L) oraz Samara (4), Jasek (9), Biała (1), Moskwa (9), Zaborowska, Adamek (L)